Uratujmy prawo wodne Unii Europejskiej - nasze prawo!

Kategoria: Aktualności poniedziałek, 05, listopad 2018 Koalicja Ratujmy Rzeki E-mail

Wszyscy potrzebujemy wody do życia. Jednak nie ma wody bez zdrowych rzek, jezior i terenów podmokłych. Źródła wody w Europie są chronione prawem UE – lecz wiele rządów państw członkowskich UE chce osłabić to prawo. Wspólnie MUSIMY temu przeciwdziałać - bierzemy udział w konsultacjach społecznych Ramowej Dyrektywy Wodnej.

Komisja Europejska chce, aby każdy mógł się wypowiedzieć w ramach konsultacji publicznych. To jest nasza jedyna szansa, aby powiedzieć, że chcemy utrzymać silne prawo dotyczące wody. Przygotowaliśmy odpowiedzi, które pomogą zapewnić najlepsze zabezpieczenie prawa. Aby przesłać je do Komisji w swoim imieniu, podaj swoje dane i kliknij przycisk „ZACZNIJ DZIAŁAĆ JUŻ TERAZ". PODPISZ SIĘ!.

Dbam o obecny i przyszły stan naszych ekosystemów słodkowodnych i zgadzam się z organizacjami ekologicznymi, że unijna Ramowa Dyrektywa Wodna (RWD) jest odpowiednia do swojego celu i zapewniła ochronę i odnowę naszych wód, a także przyniosła korzyści dla gospodarki i społeczeństwa. Proszę zapoznać się z moją szczegółową odpowiedzią na pytanie w polu komentarza w części II badania, dlaczego RWD jest skuteczna, wydajna, odpowiednia, spójna i stanowi wartość dodaną.

Jako obywatel/ka, który/a dba o środowisko, jestem przeciwny/a zmianie RDW i chcę, aby jej wysokie standardy były przestrzegane i obecne w całej Europie. W tej chwili państwa członkowskie wykazują niewielkie chęci w zakresie wdrażania Ramowej Dyrektywy Wodnej. Widać to wyraźnie
w nieskutecznych planach gospodarowania wodami w dorzeczach, programach działań, które są słabo realizowane, niewystarczającym finansowaniu przeznaczonym na wdrażanie środków kontroli oraz nadmiernym wykorzystywaniu (i niewłaściwym wykorzystywaniu) różnego rodzaju wyjątków przewidzianych w RDW. Dyrektywa wymaga pełnego wdrożenia przez państwa członkowskie i lepszego egzekwowania od Komisji Europejskiej.


* Koalicja Ratujmy Rzeki nie dystrybuuje obecnie newslettera. Wyrażając zgodę otrzymasz newsletter "Living Rivers"

 NA CZYM POLEGA PROBLEM?

Według najnowszych danych, 60% rzek, strumieni, jezior i terenów podmokłych w Europie nie jest zdrowych. Przez pokolenia niszczyliśmy i zanieczyszczaliśmy je, a zbyt dużo wody wykorzystywaliśmy w sposób nieodpowiedzialny. Jeśli nadal będziemy tak postępować, będzie to mieć wpływ na wszystko – od drobnych rzeczy z naszego życia codziennego, które przyjmujemy za pewniki, do działania całych gałęzi przemysłu. Będzie to mieć również wpływ na niezliczone gatunki, które potrzebują tych ekosystemów do przetrwania.

Prawo wodne UE chroni nasze źródła wody, lecz rządy państwa członkowskich chcą je obecnie osłabić. Działaj TERAZ: powiedz Komisji Europejskiej, aby utrzymała silne prawo!

 

Fot. Archiwum Fundacja Greenmind, wykorzystanie tylko na stronie www KRR i tylko na potrzeby tej konkretnej informacji.

KTO JEST WINIEN?

 Każdy ma do odegrania swoją rolę, lecz nasze rządy pozwalają na wykorzystywanie rzek, jezior i terenów podmokłych w sposób, które powoduje nieodwracalne szkody. Przykładowo zapory i inna infrastruktura (np. na potrzeby elektrowni wodnych, żeglugi i zapobiegania powodziom) blokują naturalny bieg rzeki i uniemożliwiają rozmnażanie różnym gatunkom. Niezrównoważona gospodarka rolna zanieczyszcza i zużywa ogromne ilości wody.

W ramach prawa wodnego UE rządy państw członkowskich zgodziły się zakończyć te destrukcyjne działania – jednak nie dotrzymują swoich własnych obietnic. Co gorsza, teraz chcą osłabić to prawo!

JAKIE JEST ROZWIĄZANIE?

Odwrócenie tego procesu niszczenia nie będzie możliwe bez silnego ustawodawstwa. W Europie obowiązuje silne prawo chroniące nasze rzeki, jeziora, tereny podmokłe, strumienie, wody przybrzeżne i gruntowe. Ramowa Dyrektywa Wodna UE zapewnia również odzyskanie wód, które już zostały dotknięte niszczącymi działaniami, co ma nastąpić najpóźniej do 2027 r. Jednak w chwili, gdy to czytasz, wiele rządów państw członkowskich próbuje osłabić to prawo. Byłby to straszliwy cios dla naszych rzek, jezior i terenów podmokłych, a od nich wszystko zależy.

Odsłony: 8004