Dwa krótkie słowa wielkim krokiem w stronę powodzi i dewastowania rzek

Kategoria: Aktualności wtorek, 04, kwiecień 2017 Koalicja Ratujmy Rzeki E-mail

 Zdaniem Koalicji umożliwi to finansowanie ze środków unijnych niszczenia naturalnych polskich rzek i przerabiania ich w kanały. Koalicja uważa to za kolejny krok w dewastacji przyrodniczego dziedzictwa narodowego, które i tak już mocno cierpi z powodu niewłaściwie prowadzonych prac hydrotechnicznych. Przyrodnicy podkreślają również, że takie działania stanowią zagrożenie nie tylko dla natury, ale także dla wielu ludzi, mieszkańców terenów nadrzecznych – poprzez wzrost zagrożenia powodziowego.

ratujmyrzekilogo sygnatura transparentne 13 13

Już na początku marca Koalicja Ratujmy Rzeki, w liście do Ministra Rozwoju, domagała się usunięcia poprawki do POIiŚ proponowanej przez lobby żeglugowo-hydrotechniczne. Zwracano uwagę, że umożliwi to finansowanie całkowitej kanalizacji największych rzek Polski. Sygnatariusze listu podkreślali brak oceny strategicznej i konsultacji społecznych przed przyjęciem założeń rządowego programu rozwoju żeglugi śródlądowej oraz przed przystąpieniem do porozumienia AGN. Ostre kontrowersje budzi to, że poprawka została wprowadzona pomimo zdiagnozowanych w Prognozie oddziaływania na środowisko dla Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju (SOR) zagrożeń środowiskowych, wynikających z budowy dróg wodnych. Pominięto zalecenia Prognozy dotyczących konieczności przeprowadzenia dalszych studiów techniczno-ekonomiczno-środowiskowych. Wszystkie protestujące organizacje zgodnie uważają, że powinno to nastąpić przed podjęciem ostatecznej decyzji o budowie dróg wodnych IV klasy w Polsce. Tymczasem wszystko procedowane jest na szybko i bez tych analiz.

Ta, z pozoru niewielka zmiana POIiŚ , oznacza możliwość finansowania inwestycji żeglugowych prowadzących do zamiany rzek w kanały żeglowne o głębokości minimum 2,8 m. Przypomina to trochę słynną sytuację z ustawą medialną i usunięciem 2 słów: „lub czasopisma” – mówi dr Marta Wiśniewska z Koalicji Ratujmy Rzeki, członek KM.

Dotychczasowe brzmienie POIiŚ umożliwiało finansowanie budowy dróg wodnych III klasy, o charakterze regionalnym i głębokości 1,8 m - co i tak już zagraża środowisku zwiększa ryzyko powodziowe, ale nie w takim stopniu, jak promowane obecnie drogi wodne klasy IV i V. Nowa wersja POIiŚ całkowicie ignoruje zdiagnozowane w Prognozie środowiskowej SOR zagrożenia dla wód powierzchniowych, różnorodności biologicznej, a co najważniejsze - dla adaptacji do zmian klimatu, w tym ograniczania skutków susz i powodzi, jakie stanowi przekształcanie rzek w głębokie kanały żeglugowe.

Naukowcy, organizacje ekologiczne, Zieloni, świadomi samorządowcy od lat zwracają uwagę na wzrost zagrożenia powodziowego w związku z przekształcaniem rzek na potrzeby żeglugowo-energetyczne, i brakiem w Polsce szerokich planów renaturyzacyjnych. Powinniśmy się uczyć na przykładach Renu i Missisipi, których skanalizowanie na potrzeby żeglugi znacząco zwiększyło częstotliwość i zakres wielkich powodzi - argumentuje Radosław Gawlik z Koalicji Ratujmy Rzeki, były wiceminister środowiska. Amerykanie i Niemcy inwestują obecnie ogromne środki w ochronę ludzi przed powodziami w dolinach tych uregulowanych rzek, dodaje Gawlik.

Według Koalicji Ratujmy Rzeki rozwój masowej żeglugi towarowej na rzekach Polski jest nieracjonalny z powodów ekonomicznych i ekologicznych. Koalicjanci są zgodni, że inwestowanie miliardów złotych środków budżetowych i wspólnotowych na nieefektywną ekonomicznie i szkodliwą środowiskowo budowę śródlądowych dróg wodnych jest nieuzasadnione - w szczególności wobec znacznego potencjału przewozowego polskich kolei, gotowych do przejęcia nowych ładunków i nie generujących istotnych, negatywnych skutków dla środowiska. Opowiadają się natomiast za rozwojem żeglugi opartej na zasadzie „dostosowywanie łodzi do rzek”, takiej która służy turystyce i rekreacji, a więc jest szansą dla odrzańskich i wiślanych gmin.

Odsłony: 2214